Podejrzane owady.
Łowienie powierzchniowe na przynętę z owadów to bodaj najpiękniejsza z metod połowu białych ryb.
Używają c owadów czy też ich naśladownictw należy zwracać uwagę nie tylko na to, czy stanowią one podstawowy pokarm ryb w danym miesią cu, ale także na to, czy łowienie na dany gatunek owadów odbywa się zgodnie z ich naturalnym występowaniem w danej porze dnia i przy panują cych warunkach atmosferycznych.
Każdy z nas na pewno zaobserwował, że wielkie, czarne chrabą szcze majowe oraz mniejsze, żółte "czerwce", zaczynają się wyrajać dopiero pod wieczór, zaś wczesnym rankiem kryją się na cały dzień w norkach ziemnych czy pod liśćmi. Tak samo zachowuje się wiele innych nocnych chrabą szczy, ciem i chruścików. Ryby mogą chwytać je tylko od wieczora do rana i jedynie o tej porze wędkarz może używać ich na przynętę. Chrabą szcz płyną cy po wodzie w cią gu dnia obudzi u ryby odruch warunkowy ujemny, sygnalizują cy, że coś jest nie w porzą dku, że zaszło coś nienormalnego. Skutkiem są rzadkie i przypadkowe podbicia przynęty.
Popularna przynęta - koniki polne mają inne zwyczaje. Nie lubią wilgoci. Ukazują się wśród traw późnym rankiem, dopiero po wyparowaniu rosy i kryją się, nim opadnie rosa wieczorna. Wniosek - na koniki polne łowimy tylko w cią gu pełnego dnia, gdyż o świcie i o zmierzchu, tak jak chrabą szcz spływają cy w południe, będą alarmowały ryby podejrzaną o tej porze obecnością na wodzie. Podobnie jak koniki, do typowo dziennych przynęt należą muchy, a szczególnie ich duże odmiany, jak plujka.
Ale nawet podanie owada we właściwej porze dnia nie zawsze odnosi skutek. Musi to mieć miejsce przy odpowiedniej dla występowania danego owada pogodzie.
Lekki wiatr nie przeszkadza, a nawet może być wędkarzowi pomocny. Przy podmuchach z wody w stronę lą du owady nie są strą cane na lustro i ryby ich nie oczekują . I odwrotnie, wiatr wieją cy od lą du ku wodzie przynosi obfity żer i ryby rzucają się łapczywie na wszystko, co upadnie na powierzchnię łowiska. Nie wszędzie oczywiście można oczekiwać sukcesów w połowach przy użyciu owadów. Jeśli brzegi łowiska porasta iglasty las czy bagno, jeśli tworzy je piaszczysta plaża lub wypalony ugór, próżno szukalibyśmy tam koników polnych, a więc i łowienie na nie okaże się zawodne. Tak samo w iglastym lesie nie znajdziemy chrabą szczy, więc i ryby nie są do nich przyzwyczajone.
Stą d nauka, że jeżeli charakter brzegu zmienia się nawet na krótkim odcinku, musimy łowić na właściwe dla tego odcinka owady.
Andrzej Łapiński
Łowienie powierzchniowe na przynętę z owadów to bodaj najpiękniejsza z metod połowu białych ryb.
Używają c owadów czy też ich naśladownictw należy zwracać uwagę nie tylko na to, czy stanowią one podstawowy pokarm ryb w danym miesią cu, ale także na to, czy łowienie na dany gatunek owadów odbywa się zgodnie z ich naturalnym występowaniem w danej porze dnia i przy panują cych warunkach atmosferycznych.
Każdy z nas na pewno zaobserwował, że wielkie, czarne chrabą szcze majowe oraz mniejsze, żółte "czerwce", zaczynają się wyrajać dopiero pod wieczór, zaś wczesnym rankiem kryją się na cały dzień w norkach ziemnych czy pod liśćmi. Tak samo zachowuje się wiele innych nocnych chrabą szczy, ciem i chruścików. Ryby mogą chwytać je tylko od wieczora do rana i jedynie o tej porze wędkarz może używać ich na przynętę. Chrabą szcz płyną cy po wodzie w cią gu dnia obudzi u ryby odruch warunkowy ujemny, sygnalizują cy, że coś jest nie w porzą dku, że zaszło coś nienormalnego. Skutkiem są rzadkie i przypadkowe podbicia przynęty.
Popularna przynęta - koniki polne mają inne zwyczaje. Nie lubią wilgoci. Ukazują się wśród traw późnym rankiem, dopiero po wyparowaniu rosy i kryją się, nim opadnie rosa wieczorna. Wniosek - na koniki polne łowimy tylko w cią gu pełnego dnia, gdyż o świcie i o zmierzchu, tak jak chrabą szcz spływają cy w południe, będą alarmowały ryby podejrzaną o tej porze obecnością na wodzie. Podobnie jak koniki, do typowo dziennych przynęt należą muchy, a szczególnie ich duże odmiany, jak plujka.
Ale nawet podanie owada we właściwej porze dnia nie zawsze odnosi skutek. Musi to mieć miejsce przy odpowiedniej dla występowania danego owada pogodzie.
Lekki wiatr nie przeszkadza, a nawet może być wędkarzowi pomocny. Przy podmuchach z wody w stronę lą du owady nie są strą cane na lustro i ryby ich nie oczekują . I odwrotnie, wiatr wieją cy od lą du ku wodzie przynosi obfity żer i ryby rzucają się łapczywie na wszystko, co upadnie na powierzchnię łowiska. Nie wszędzie oczywiście można oczekiwać sukcesów w połowach przy użyciu owadów. Jeśli brzegi łowiska porasta iglasty las czy bagno, jeśli tworzy je piaszczysta plaża lub wypalony ugór, próżno szukalibyśmy tam koników polnych, a więc i łowienie na nie okaże się zawodne. Tak samo w iglastym lesie nie znajdziemy chrabą szczy, więc i ryby nie są do nich przyzwyczajone.
Stą d nauka, że jeżeli charakter brzegu zmienia się nawet na krótkim odcinku, musimy łowić na właściwe dla tego odcinka owady.
Andrzej Łapiński