Moje sposoby na bolenie

G

Guest

Guest
(Nie będę pisał o tych poniżej 2 kg których nawet nie jestem w stanie policzyć tyle ich było) te najciekawsze to : 2,60kg/ 3,0kg/ 3,20kg / 3,30kg / i 4,15kg-(76cm) ten ostatni to była jazda, żyłka Sasame Samurai 0,18 trzeszczała, ale dało rade. Jak wzią…ł to o mało kija mi nie wyrwał z rak.Po zacięciu pierwszy odjazd w bardzo szybkim nurcie z 40-50 metrów żyłki wybrał. Potem pompowanie i jeszcze kila odjazdów ale krótszych, i powiem nie było łatwo bo sprzęt delikatny a nurt rwał jak szalony i były bardzo trudne warunki-pale powbijane w dno krzaki i resztki starego mostu,ale po około 10 może 15 minutach był mój .A ilu kibiców miałem :) No i miarka, buźka i do wody ,szkoda tych boleni tym bardziej, że większe to prawie zawsze samice.
Polowałem wtedy specjalnie tylko na bolenie na Wiśle koło Wyszogrodu przez dwa sezony. Później przerzuciłem się na sandacze i tu wyniki były tez niezłe. Staram się poświęcić danemu gatunkowi 1-2 sezony i następny tak było i wtedy, przyznam nie jest to łatwe ale przynajmniej po takiej szkole można złowić to co się chce. Przynęty: najlepiej sprawdzały się bardzo smukłe błystki własne produkcji zazbrojone dobrej klasy kotwicą… na końcu,prowadzone max do 1,5 metra pod wodą…, jednak najwięcej brań było na głębokości 20-50 cm pod powierzchnią… wody. Wyrwałem wtedy prawie cały zapas łyżeczek do herbaty :)
 
Do góry