Rok temu gdzieś na począ
tku września byłem świadkiem jak miejscowi wĂŞękarze z Wisły okolice Koszyc koło Kazimierzy Wielkiej, wyłowili suma większego niż ja, dodam że mam 186cm wzrostu dwa razy się koło niego położyłem i był większy ode mnie o jakieś 15cm myślę, że to był nie zgłoszony rekord polski może europy!!!!!!!. A było to tak przyjechaliśmy nad wodę około 15:00 na główce koło nas łowił miejscowy wędkarz nieopodal stał jego cią
gnik. Wraz z kolegami poszliśmy się przywitać i spytać się czy coś bierze. W momencie gdy podeszliśmy zobaczyłem, że ów wędkarz łowi ryby na wędkę której szczytówka była prawie tak gruba jak palec wskazują
cy, a do tego miał kołowrotek chyba produkcji zssr wyglą
dają
cy jak mała betoniarka i na mim chyba najgrubsza linka albo plecionka jaką
widziałem . Mój kumpel podszedł do gościa i zażartował, że chce chyba rekina złowić, gość zmierzył go lodowatym wzrokiem i odpowiedział pod nosem nie rekina ale suma, jak będziecie cicho to może zobaczycie jak się ryby łowi.
Odeszliśmy od tego gościa bo widać było, że się wkurzył gdzieś koło godziny 19:30 zrobiło siĂŞ bardzo duszno zanosiło się na deszcz nagle ten sam gość coś tam do nas się drze. Pobiegliśmy do tego faceta, okazało się, że ten kij gruby jak pała wygią
ł się jak bat woźnicy koleś kazał mi wzią
ć wędkę i mocno się zaprzeć, a sam nałożył rękawiczki i wzią
ł tą
linkę i przywią
zał do dużej rurki zacementowanej i wbitej z dwa metry dalej teraz już wiedzieliśmy po co ktoś sobie zadał kłopot żeby coś takiego zrobić, obwią
zał tą
ryrę linką
i powiedział, żeby nic nie ruszać bo on jedzie po swoich na wieś żeby mu pomogli. No to siedzieliśmy i czekaliśmy aż gość wróci, najlepsze, że ten sum tak mocno się rzucał, że pomiędzy główkami powstały ogromne fale jak na morzu. Po jakiś 20 minutach wrócił z pięcioma innymi każdy z nich miał rękawice i coś w rodzaju dużych oksęk. Trzech z gości cią
gnęło sumisko do brzegu a dwóch czekało z osękami cią
gnęli go jak potężną
kłodę albo zatopionego malucha sum i tak już się wcześniej zmęczył w walce z zacementowana rurką
. za pierwszym razem podszedł i pokazał się tylko na chwile nie wiem dokładnie ile czasu upłyneło kiedy go dopiero wytaszczyli na brzeg jak się koło niego kładłem to chyba była już 21:30. Facet który go złowił powiedział żartem żebym przy nim tak długo nie leżał bo mnie jeszcze chapnie i trzeba będzie jechać do chirurga żeby rą
czkę czy główkę przyszyć. Kumpel ocenił go na jakieś 150kg, ale ja są
dzę, że miał więcej .Jak mu pysk rozwierałem przy pomocy grubego kija to by się mały chłopczyk taki z 6 letni w nim zmieścił. Ta historia jest w 100% prawdziwa może to potwierdzić osiem osób.