Czytam komentarz i niestety też ubolewam nad całą
tą
inwestycją
zbiornika Siemianówka. Swego czasu byłem również mieszkańcem małej wioseczki nad rzeką
Narew. Woda czysta, ryby ogrom. Jednym słowem łza się kręci w oku. Obecnie woda jest tak brudna, że po zanurzeniu do wody ręki do łokcia nie widać dłoni. Swego czasu widziałem jak na dnie wędrują
stadami ryby różnego gatunku. Dzisiaj tego nie zobaczysz ze względu na"czystość"wody. W dolnej partii Narwi (za zbiornikiem Siemianówka )brak ryby o której marzy każdy wędkarz. Plagą
są
też CHRONIONE BOBRY, które wycinają
każde drzewko i każdy krzak w obrębie koryta rzeki. Domyślam się że to wszystko robią
aby spiętrzyć wodę, która nawet na wiosnę przeważnie mieści się w korycie rzeki. Dawniej tego nie było, na wiosnę nad rzeką
tworzyły się rozlewiska ryba wychodziła na tarło. Wody starczyło i dla bobra i dla ryb.Ktoś może myśli, że piszę głupoty ale jedyną
głupotą
było stworzenie zbiornika. Ryba rzeczna 100% smakuje lepiej niż z "siemianówki".