G
Guest
Guest
Re: Zjadać czy wypuszczać oto jest pytanie ?
Wędkarzem jestem od 30 lat, mam 44, pracuję społecznie w PZW, jestem również społecznym strażnikiem wędkarskim. Traktuję wędkarstwo jako sposób na wypoczynek. Złowione ryby traktuję z szacunkiem jednak zabieram część z nich ze sobą . Często widzę nad wodą jak pseudo wędkarze po złowieniu niemiarowej ryby często np po mojej lub kolegi uwadze darują jej życie wrzucają c z rozmachem do wody to aż ściska w dołku.Często też ryby trzymane są przez dwa dni np. w malutkiej siateczce a później są "wypuszczane". Uważam, że lepiej jest tą sztukę która zamierzamy zjeść uśmiercić a pozostałe z należytą ostrożnością uwolnić. Jem ryby mięcha innego nie jem.
Wędkarzem jestem od 30 lat, mam 44, pracuję społecznie w PZW, jestem również społecznym strażnikiem wędkarskim. Traktuję wędkarstwo jako sposób na wypoczynek. Złowione ryby traktuję z szacunkiem jednak zabieram część z nich ze sobą . Często widzę nad wodą jak pseudo wędkarze po złowieniu niemiarowej ryby często np po mojej lub kolegi uwadze darują jej życie wrzucają c z rozmachem do wody to aż ściska w dołku.Często też ryby trzymane są przez dwa dni np. w malutkiej siateczce a później są "wypuszczane". Uważam, że lepiej jest tą sztukę która zamierzamy zjeść uśmiercić a pozostałe z należytą ostrożnością uwolnić. Jem ryby mięcha innego nie jem.