G
Guest
Guest
Re: Zjadać czy wypuszczać oto jest pytanie ?
Ja również wypuszczam praktycznie blisko 99% złowionych ryb, od dwóch lat zajmuję się łowieniem karpi, i przy prawidłowo skonstruowanych zestawach, z użyciem wytrzymałych zestawów, ryba szybko i sprawnie lą duje w dużym podbieraku , jest delikatnie wypinana na specjalnej macie do odhaczania, rana po haczyku dezynfekowana, jeszcze dwa-trzy zdjęcia i do wody.
Zestawy są na tyle wytrzymałe, że hol nawet na prawdę dużego karpia (takiego dwucyfrowego) trwa nie dłużej niż kilkanaście minut. Ryba w super kondycji wraca do wody, objedzona jak bą k moją kukurydzą , kulkami. No cóż chcą c łowić duże ryby trzeba je wypuszczać , to konieczność, np. karp mają cy ok 16-20 kg to w większości przypadków "pełnoletnia ryba".
Wypuszczenie ryby pokaleczonej bo została za późno zacięta, po długim holu na cienkim zestawie ( bo chcemy pokazać jacy to jesteśmy "fachmani" , jest po prostu głupotą .
Ja również wypuszczam praktycznie blisko 99% złowionych ryb, od dwóch lat zajmuję się łowieniem karpi, i przy prawidłowo skonstruowanych zestawach, z użyciem wytrzymałych zestawów, ryba szybko i sprawnie lą duje w dużym podbieraku , jest delikatnie wypinana na specjalnej macie do odhaczania, rana po haczyku dezynfekowana, jeszcze dwa-trzy zdjęcia i do wody.
Zestawy są na tyle wytrzymałe, że hol nawet na prawdę dużego karpia (takiego dwucyfrowego) trwa nie dłużej niż kilkanaście minut. Ryba w super kondycji wraca do wody, objedzona jak bą k moją kukurydzą , kulkami. No cóż chcą c łowić duże ryby trzeba je wypuszczać , to konieczność, np. karp mają cy ok 16-20 kg to w większości przypadków "pełnoletnia ryba".
Wypuszczenie ryby pokaleczonej bo została za późno zacięta, po długim holu na cienkim zestawie ( bo chcemy pokazać jacy to jesteśmy "fachmani" , jest po prostu głupotą .